Polska odwraca oczy, czyli reportaże, które bolą

Polska odwraca oczy reportaż
Reportaże Justyny Kopińskiej wbijają w fotel. Są mocne, wstrząsające, po prostu „bolą” | fot.: stock.adobe

Kilkanaście reportaży, 231 stron ludzkiej tragedii, ludzkiego cierpienia. Opowieści ludzi, którzy szukają sprawiedliwości, a niekiedy nawet sami ją wymierzają. A wszystko to dzieje się w szarej, brudnej Polsce. Polsce jakiej się wstydzimy, jakiej nie chcemy widzieć. Po prostu odwracamy oczy… Dzięki autorce musimy jednak zwrócić nasze oczy do tego, co najbardziej bolesne, wstydliwe. Spojrzeć jaka jest Polska, Polacy, całe nasze społeczeństwo.

Reporterska dobra robota

„Polska odwraca oczy” autorstwa Justyny Kopińskiej to zbiór bardzo zróżnicowanych tematycznie reportaży odnośnie sytuacji, zdarzeń, które miały miejsce na przestrzeni wielu lat w Polsce. Mamy sytuacje z lat 90., początku XXI, a także sprawy, które wciąż trwają. Niekiedy dotyczą pojedynczych osób, innym razem zaś całej grupy czy niewielkiej społeczności. Łączy je jednak jedno – wszystkie bez wyjątku budzą w czytelniku zdziwienie, żal, czasem niedowierzanie. Nie możemy uwierzyć, że takie sytuacje miały lub mają miejsce w naszym kraju. Że choć tak naprawdę wszyscy o nich wiedzą to mało kto reaguje. Że w wielu sytuacjach istnieje społeczne przyzwolenie na to, by „było tak jak jest”.

Sprawa Trynkiewicza

Książkę otwiera reportaż „Spokojny sen Anny” opowiadający o żonie Trynkiewicza. To wstrząsająca opowieść kobiety, która obdarzyła miłością i poślubiła człowieka, którego głośnym procesem żyła cała Polska. Reportaż skłania do refleksji nad wpływem traumatycznych przeżyć z dzieciństwa na późniejsze życie, wybory. Pokazuje, jak nieodpowiednio ukształtowana psychika może sprawić, że otaczającą rzeczywistość będziemy odbierać zupełnie inaczej. Niekiedy może to być tak skrzywiony odbiór, że może on zagrażać nie tylko nam, ale osobom z naszego otoczenia.

Historie pisane życiem

Pozostałe reportaże są jednak niemniej poruszające. Krzywdzenie dzieci przez osoby, które powinny im pomagać, trauma kobiety, która ze zgwałconej ofiary stała się winną. Każdy reportaż jest inny, jednak każdy z nich trzyma poziom. Poziom, który trudno jest opisać słowami, nazwać. Te reportaże są bolesne, „brudne”, wdzierają się w myśli i nie dają o sobie zapomnieć. Zastanawiamy się, jak to jest możliwe, że takie rzeczy mogą dziać się w cywilizowanym i praworządnym kraju. A jednak – dzieją się i niekiedy trwają latami, okrywając traumą wiele osób.

Ogromne emocje

Reportaże Justyny Kopińskiej wbijają w fotel. Są mocne, wstrząsające, po prostu „bolą”. Czasem pojawia się niedowierzanie, zdziwienie. Innym razem po prostu wściekłość, żal, że w ogóle takie sytuacje mają miejsce w naszym kraju. Wstydzimy się za nasz kraj, za nieudolne rządy, za brak kompetencji osób, które powinny pomagać obywatelom w cierpieniu. Być może po prostu zdajemy sobie sprawę, że „Polska odwraca oczy” w wielu sprawach. A te opisane są tylko kroplą pośród wszystkich. „Polska odwraca oczy” to lektura obowiązkowa tak jak oglądanie wiadomości. Książka otwiera oczy, pokazuje nam, jak wiele zła jest wokół nas, jak mało wiemy, co dzieje się za sąsiednią ścianą. A dzieje się wiele.

MCZ