Aktorka zaprzecza pogłoskom mówiącym, że nie jest zadowolona ze swojego dorobku artystycznego. Twierdzi, że lubi swoje role, a znaczna część widzów uważa je za ciekawe kreacje aktorskie. Gwiazda serialu „Botoks” zapewnia też, że wybierając role nigdy nie kierowała się wysokością gaży.
Agnieszka Dygant to obecnie jedna z najpopularniejszych polskich aktorek. Sympatię widzów zyskała dzięki rolom w lubianych przez widzów serialach telewizyjnych, takich jak „Na dobre i na złe”, „Prawo Agaty” oraz „Niania”. Przynajmniej raz w roku gwiazda pojawia się na dużym ekranie – w ostatnich latach zagrała w takich kasowych hitach jak „Botoks”, „Kobiety mafii”, „Pitbull. Nowe porządki” oraz trzy części „Listów do M.”.
– Lubię rzeczy, które gram i jeszcze nigdy nie wybrałam filmu czy serialu poprzez pryzmat tego, ile za to zarobię pieniędzy, nie to było moim priorytetem i tak było od początku. Też nie dlatego poszłam do szkoły teatralnej, żeby grać w reklamach – mówi Agnieszka Dygant agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
W ostatnich tygodniach w mediach internetowych pojawiła się informacja, że gwiazda marzy o bardziej ambitnym repertuarze filmowym, wybierając kolejne role kieruje się jednak przede wszystkim gażą, jaką za nie otrzyma. Aktorka zaprzecza twierdząc, że był to wyrwany z kontekstu fragment jej wywiadu dla magazynu „Zwierciadło”. Redaktorka popularnego czasopisma zapytała gwiazdę, czy występowanie w kinowych przebojach nie odcina jej od ambitnego kina w stylu Pawła Pawlikowskiego, reżysera nagrodzonego Oscarem filmu „Ida”.
– Odpowiedziałam autoironicznie i z poczuciem humoru, że absolutnie, jeśli nadarzyłaby się okazja, to ja zagrałabym u pana Pawlikowskiego z wielką przyjemnością, natomiast dopóki on się namyśla, czy mnie zatrudnić, czy nie, to ja zagram sobie tu i tam, żeby nie umrzeć z głodu – mówi Agnieszka Dygant.
Aktorka zapewnia, że nigdy nie kierowała się myślą o zarobku przy wybieraniu kolejnych ról filmowych i serialowych. Zawsze decydował ciekawy scenariusz, możliwość rozwoju zawodowego poprzez konkretną rolę, okazja do powiedzenia widzowi czegoś interesującego lub zabawnego.
– To, że komuś się może wydawać to, co ja przez moje filmy mówię, mało istotne, durne, głupie, to jest to inna rzecz, ale całe szczęście niektórym wydaje się, że to jest fajne – mówi Agnieszka Dygant.
Obecnie gwiazdę można oglądać w filmie Patryka Vegi „Kobiety mafii”, którego premiera kinowa miała miejsce 20 lutego, oraz w serialu tego samego reżysera „Botoks”. Sześcioodcinkowa produkcja, stanowiąca rozwinięcie filmu kinowego o tym samym tytule, dostępna jest na platformie internetowej Showmax”.
@Newseria