Sense8 jest to serial z gatunku science-fiction wypuszczony przez platformę Netflix. Jego twórcami są, znane dzięki Matrixowi, siostry Wachowskie oraz J. Starczyński. W zeszłym roku fani serialu musieli przełknąć gorzką pigułkę, platforma Netflix poinformowała, że nie podejmie się realizacji kolejnego sezonu. Przyczyną była zbyt niska oglądalność. Jednak na liczne prośby fanów, zdecydowano się wypuścić dwugodzinny odcinek finałowy. Jak zakończyły się losy ósemki połączonych nadprzyrodzonymi zdolnościami bohaterów?
Domknięcie wątków
Oczywiste jest, że twórcy serialu w odcinku finałowym pragnęli przede wszystkim pozamykać otwarte wątki. Niedokończone były nie tylko historie ważne dla fabuły, ale też te dotyczące życia prywatnego bohaterów. Główną osią akcji była walka gromady z organizacją BPO oraz głównym antagonistą – Miltonem. Twórcy serialu zgromadzili wszystkich bohaterów w Paryżu, gdzie podjęli się oni uratowania Wolfganga ze szponów BPO. Pierwszy raz cała gromada oraz ich przyjaciele znaleźli się w jednym miejscu. W pierwszej części odcinka finałowego, widzom zaserwowano brawurową akcję odbicia Wolfganga, która zakończyła się sukcesem. Dzięki retrospekcją wyjaśniła się też historia Angeliki – zmarłej matki gromady. Twórcy skupili się na zakończeniu wątków związanych z BPO i Miltonem, który ostatecznie został pokonany. Ciekawość widzów na pewno wzbudziła historia powstania BPO oraz udział w niej Angelici i Jonasa. Gdy główna oś historii została zamknięta, obserwować mogliśmy akcję związaną z bardziej personalnymi sprawami postaci.
Szczęśliwe zakończenie
BPO ostatecznie zostało zniszczone, a Wolfgang uratowany. Brat Sun, Joon – Ki został aresztowany przez jej dawnego kochanka detektywa Muna. Mun nie tylko przeżył postrzał, ale zjawił się w Paryżu na czas by uratować Sun i obdarzyć ją iście hollywoodzkim pocałunkiem. Lito ostatecznie odbił się od dna i otrzymał rolę w obiecującym filmie. Will i Riley po śmierci Miltona w końcu byli bezpieczni. Nawet konfrontacja Rajana i Wolfganga – dwóch mężczyzn zakochanych w Kali, przebiegła bezproblemowo. Właściwie jedynym nieco bardziej gorzkim momentem finału była śmierć Jonasa. Zginął on jednak bohaterską śmiercią przeciwstawiając się BPO i widz szybko o nim zapomina w wirze kolejnych zdarzeń. Widać, że twórcy serialu chcieli finałowym odcinkiem pocieszyć fanów i zaserwowali im najszczęśliwsze z możliwych zakończeń. Każdy z członków gromady ostatecznie odnajduję swoją miłość. Rozwija się relacja Capheusa i Zakii oraz Sun i detektywa Muna. Każdy z członków gromady odnajduje szczęście, a ich problemy zostają rozwiązane. Całość wieńczy scena ślubu Nomi i Amenity na szczycie wieży Eifla. Na ślub została zaproszona rodzina każdego z członków gromady. Ostatnią sceną odcinka jest scena erotyczna, podczas której wszyscy członkowie gromady uprawiają seks w tym samym czasie. Will z Riley, Capheus z Zakią, Sun z Munem oraz Nomi z Amenitą były połączeniami oczywistymi dla widzów. Lekkim zaskoczeniem mógł być stosunek Dani, Lita oraz Hernanda, ale przesłanki do zaistnienia tego typu układu można było dostrzec już wcześniej. Trójka Meksykańczyków wspaniale się dogadywała i żyła w swoistej symbiozie. Tym co było prawdziwym zaskoczeniem okazał się trójkąt stworzony z ozdrowiałej po postrzale Kali, Wolfganga oraz Rajana. Widzowie spodziewali się konfliktu między mężczyznami i walki o Kalę, a nie połączenia się wspólnie w miłosnym akcie. Ta niezwykła scena stanowi jeden z ciekawszych elementów finału.
Fabuła finału może wydawać się nieco nienaturalna. Skondensowanie wydarzeń jest wysokie, nawet jak na odcinek dwugodzinny. Trzeba jednak zrozumieć, że twórcy nie mieli wyboru, musząc zamknąć wszystkie wątki serial w jednym odcinku. Pomysły, które zapewne byłyby wprowadzone stopniowo w trzecim sezonie, zostały skrócone i upchnięte w dwóch godzinach. Mimo tego finał trzyma wysoki poziom reprezentowany w poprzednich sezonach.
Czytaj także:
Sense8 – kilka uwag po zakończeniu serialu
AAG