Aplikując na wymarzone stanowisko, musimy stawić czoła nie tylko dużej konkurencji, ale przede wszystkim własnemu stresowi. Przechodząc przez różne etapy rekrutacji, często to rozmowa kwalifikacyjna budzi największe obawy i emocje. Sprawdź, jak sobie poradzić ze stresem, który jej towarzyszy i dobrze wypaść.
Co pomoże ujarzmić stres przed i podczas rozmowy kwalifikacyjnej?
Całkowicie zredukować stresu się nie da, ponieważ jesteśmy istotami, które odczuwają emocje. Można jednak wiele zrobić, aby ten stres zaczął pracować na naszą korzyść. Jeśli będzie on rodzajem mobilizującej tremy, jak przed egzaminem czy występem na scenie, pomoże skoncentrować się na jak najlepszym wykonaniu zadania. Aby jednak tak się stało, musimy do rozmowy kwalifikacyjnej być dobrze przygotowani. Nie wszystko oczywiście da się przewidzieć i mogą paść pytania, które nas zaskoczą. Z reguły jednak pracodawcy rekrutują według określonych schematów. Można znaleźć w sieci nawet gotowe zestawy pytań, które najczęściej padają przy staraniach o pracę na konkretnym stanowisku. Warto się z takimi najczęściej zadawanymi pytaniami zapoznać i przygotować sobie odpowiedzi. Nawet jeśli tylko niektóre z nich usłyszymy podczas rozmowy kwalifikacyjnej, będzie to połowa sukcesu. Przygotowując się do takiej rozmowy, trzeba mieć wiedzę o firmie oraz znać oczekiwania przyszłego pracodawcy. Na tej podstawie możemy stwierdzić czy nadajemy się na to stanowisko, czy mamy oczekiwane atuty i wymagane cechy. Warto sobie spisać na kartce mocne strony i jeśli pokryją się z tym, czego wymaga pracodawca, mamy szansę. Pozostanie jeszcze przedstawić swoje zalety na rozmowie, poparte konkretnymi przykładami tego, jakie korzyści może to przynieść firmie. Trzeba sobie uświadomić, że jeśli ktoś ma nas zatrudnić, najważniejsze dla niego będzie, jak i ile zyska na tym jego firma. Jeśli przygotujemy wcześniej listę takich korzyści i poprzemy to przykładami popartymi naszym doświadczeniem, dołożymy cegiełkę do sukcesu. Dobre przygotowanie zdejmie z nas trochę stresu, ale żeby nie sparaliżował on nas już w trakcie samej rozmowy, warto wcześniej popracować nad pewnością siebie. Jeśli mamy z tym problem i nie wierzymy w siebie i swoje umiejętności, jak ma uwierzyć w nie pracodawca?
Co może zwiększyć pewność siebie podczas rozmowy kwalifikacyjnej?
Pewność siebie to wiedza o swoich atutach i wiara w swoje możliwości. Jeśli nam jej brakuje, trzeba ją budować. Pomaga w tym wypisywanie na kartce swoich mocnych stron. Jeśli komuś wydaje się, że takich nie posiada, musi tej pracy włożyć jeszcze więcej. Czasem warto nawet wrócić pamięcią do dzieciństwa i prześledzić swoje nawet drobne sukcesy, zastanowić się nad tym czemu je zawdzięczamy, jaka cecha naszego charakteru pomogła nam je osiągnąć. Odpowiedź będzie pierwszą z mocnych stron. Podczas mentalnych podróży do swoich osiągnięć z przeszłości, dobrze jest odtworzyć w umyśle te chwile, kiedy dominowało w nas poczucie pewności siebie i satysfakcja z osiągniętego sukcesu. To uczucie możemy w sobie zakotwiczyć i odtworzyć podczas rozmowy, wtedy kiedy będziemy tego najbardziej potrzebować. Musimy tylko wybrać odpowiednią kotwicę. Może to być tylko nam znany odpowiedni układ palców w ręce, przykładowo w momencie przywołania poczucia pewności siebie z przeszłości stykamy kciuk z małym palcem. Kodujemy w ten sposób te emocje i podczas rozmowy, robimy to ponownie. Poczucie pewności siebie powinno się pojawić automatycznie pod warunkiem, że dobrze to wcześniej wyćwiczymy.
To tylko wybrane rady, które można wykorzystać w walce ze stresem i budowaniu pewności siebie. Aby odnieść sukces, warto nad tym pracować wcześniej, a nie dopiero wtedy, gdy zostaniemy zaproszeni na rozmowę kwalifikacyjną.
HOS