Chociaż ten intensywny w smaku dodatek do potraw o charakterystycznej strukturze kojarzy nam się przede wszystkim z Wielkanocą, to nie ma żadnych przeszkód, aby gościł w kuchni przez cały rok! Chrzan z żurawiną, w klasycznej wersji albo jego japońska odmiana urozmaici niejedną tradycyjną potrawę, nadając jej bardziej wyrazistego oraz głębokiego smaku. Poznaj nowe aromaty i dowiedz się, który wariant sprawdzi się na Twoim talerzu.
Domowy chrzan po polsku
Mimo że chrzan przygotowuje się z korzenia i z tym właśnie kojarzy nam się ten dodatek do potraw, to tak naprawdę wywodzi się z rodziny kapustowatych. To roślina wieloletnia, która szybko rośnie – nie ma przeważnie problemów z uprawą na terenie Polski. Współcześnie wykorzystywany jest przede wszystkim podczas gotowania, ale kiedyś był także używany jako środek konserwujący – w ten sposób mięso było dłużej zdatne do spożycia. Warto również wspomnieć o właściwościach zdrowotnych chrzanu. Ma on działanie przeciwbakteryjne i przeciwwirusowe, co oznacza, że może pomóc w walce z infekcjami. Ponadto zawiera też witaminę C, wapń, żelazo i inne składniki odżywcze, które są dobre dla prawidłowego funkcjonowania organizmu.
Jak powstaje chrzan? Najbardziej popularne są 3 sposoby:
- ręczne ścieranie korzenia na tarce (potrafi wycisnąć wiele łez z oczu),
- przeciśnięcie w sokowirówce (trzeba koniecznie połączyć gotowe wiórki z sokiem),
- mielenie w blenderze (warto kontrolować strukturę w trakcie rozdrabniania).
Aby chrzan zachwycał swoim smakiem, dodawana jest do niego również gorąca woda – wtedy powstałe wiórki zyskują większą objętość, a struktura staje się gładsza. Niezbędny okazuje się też ocet jabłkowy lub sok cytryny, żeby całość nie zmieniła koloru. Do smaku dodaje się sól oraz cukier.
Proporcje warto dobierać samodzielnie – tylko w ten sposób smaki odpowiednio się zbalansują. Jeśli nie jesteś doświadczonym kucharzem, a zależy Ci na doznaniach kulinarnych na najwyższym poziomie, to wybierz chrzan Fanex. Świetnie nadaje się zarówno do tradycyjnych dań, jak i kuchennych eksperymentów w nowoczesnym stylu. Aromaty są prawidłowo dobrane tak, aby podbiły serca nawet najbardziej wybrednych smakoszy! Chrzan jest popularnym dodatkiem do różnych potraw, a szczególnie mięs, wędlin, jajek i sałatek. Może być również używany jako sos lub marynata. Jego ostrość i wyrazistość potrafią nadać niezapomnianego smaku!
Ostry chrzan japoński
Co kryje się pod nazwą japoński chrzan? To tak naprawdę popularne na całym świecie wasabi, które zachwyca swoją ostrością oraz zielonkawym kolorem. Najczęściej podawany jest razem z sushi albo jako dodatek do przekąsek np. orzeszków. Chrzan japoński występuje przede wszystkim w formie pasty lub proszku, lecz w składzie gotowego produktu samej rośliny jest niewiele – przeważnie nie brakuje musztardy, pospolitej, białej wersji chrzanu oraz barwników. Dlaczego? Ma to związek z bardzo wymagającą uprawą. Roślina nie lubi się ze słońcem i najlepiej rozwija się tam, gdzie panuje chłodna oraz wilgotna aura – głównie są to więc mocno zalesione, górskie tereny w Japonii, Korei czy Tajwanie.
Chrzan japoński jest niezwykle ostry. Podczas jego jedzenia wyraźnie czuć nutkę goryczy. Dla fanów bardzo pikantnych smaków może to być jednak sposób na unowocześnienie wielkanocnych potraw czy ulubionych dań serwowanych na co dzień. Dobrze komponuje się z aromatem pieczonych mięs, wędlin czy domowych pasztetów.
Słodko-pikantny chrzan z żurawiną
Dla niektórych chrzan japoński, a nawet klasyczna, biała wersja okazuje się zbyt ostra. Dlatego dodawany do niego jest czasem jogurt naturalny, śmietana czy majonez. Jednym z popularniejszych połączeń jest z pewnością mix chrzanu i gotowanych buraków, czyli tak zwana ćwikła.
Coraz częściej mówi się jednak o innym wariancie smakowym, a mianowicie wersji z konfiturą albo dżemem. Szczególnie udaną kompozycją aromatów jest chrzan z żurawiną – idealny balans między ostrością a słodkością. Często jest podawany jako dodatek do pieczeni, kiełbasy, szynki. Może być także wykorzystywany jako dip do warzyw lub smakowita pasta do kanapek. Połączenie chrzanu i żurawiny zaskakuje podniebienia – mimo kontrastujących ze sobą składników, ostateczny smak to strzał w dziesiątkę!
Artykuł sponsorowany
